Urokliwe miasteczko przy południowej granicy Czech. Niestety o tej porze roku już nieco senne. Polecam zwiedzanie przed końcem sierpnia, więcej zabytków jest wtedy otwartych (m. in. synagoga, stary żydowski kirkut).
Nocleg na tyłach klimatycznej knajpki "Fajka", jak się okazało plecami przyległej do zamkowych murów, kosztował 400 Kc od osoby, ładny pokoik z łazienką, do tego bliskość knajpki ;) i koncert na który przypadkiem trafiliśmy.