Rumunia 2009
Jeden samochód, dwa namioty, cztery osoby, kupa miejsc do odwiedzenia. Żadnych przewodników, parę wysłuchanych opowieści, kreślenie po mapie, przekopywanie internetu. Dwa tygodnie, miejsce po miejscu - starcie z kulturą, kilka zabytków, szczypta natury.